Recenzja filmu

Sauna (2008)
Antti-Jussi Annila
Ville Virtanen
Tommi Eronen

Nullum est tam grave peccatum, quod non possit poenitentia aboleri

Według starej rosyjskiej legendy pewien car wezwał do siebie architekta najsławniejszego w całej Wszechrusi, aby ten wybudował dla niego miasto potężniejsze niż wszelkie grody na Ziemi i tak
Według starej rosyjskiej legendy pewien car wezwał do siebie architekta najsławniejszego w całej Wszechrusi, aby ten wybudował dla niego miasto potężniejsze niż wszelkie grody na Ziemi i tak piękne, że nie sposób mu dorównać. Architekt zapytał cara: - Jakiego materiału mam użyć do budowy miasta? Car zaproponował złoto, ale architekt odpowiedział, że na całym świecie nie ma tyle złota. Powiedział carowi, że powinien wybudować sobie nową stolicę z brudu. Oszołomiony car zapytał, czym jest brud? Architekt odpowiedział, że brud to ślad, który pozostaje, kiedy dwie rzeczy zetkną się ze sobą. To jedyny dowód na to, że dwie rzeczy zetknęły się ze sobą wzajemnie. Brud jest także materiałem, z którego zrobione są nasze wspomnienia. W ten niezwykle poetycki sposób fiński reżyser Antti-Jussi Annila wprowadza widza w oniryczną podróż w głąb ludzkiego umysłu. Metafizyczna warstwa "Sauny" czyni z tego filmu prawdziwą perełkę wśród schematycznych filmów grozy ostatnich lat. Fińsko-czeska koprodukcja zasługuje na najwyższe uznanie także z innego powodu. Historia braci Erika i Knuta, będących przedstawicielami szwedzkiej delegacji w sprawie wytyczenia nowych granic, czerpie z folkloru i historii krajów nadbałtyckich. Co więcej, Annila wydobywa na światło dzienne historię jakiej nie znajdziemy w szkolnych podręcznikach. Warto więc zwrócić uwagę na kontekst historyczno-kulturowy filmu, niepodważalny klucz do rozwiązania mrocznej zagadki. Rok 1595 kończy ponad trzydziestoletnią, wyczerpującą wojnę pomiędzy Szwecją i Rosją. Wprawdzie, każdy ma świadomość tego, że pokój jest nietrwały i pozwoli jedynie na chwilę wytchnienia. Atmosferę życia w ciągłym strachu, ludzi ogarniętych wojenną zawieruchą, gdzie życie ludzkie nic nie znaczy, reżyser oddał znakomicie. Na terenach dzisiejszej Finlandii, na północnych rubieżach Europy spotykają się dwie komisję wydelegowane w celu ustalenia nowych granic. Stronę szwedzką reprezentują, jak już wspomniano, dwaj bracia – okrutny Erik i wrażliwy Knut, rosyjską zaś trzech żołnierzy, spośród których dwoje jest pochodzenia fińskiego. W tym miejscu warte podkreślenia są fińskie korzenie dwojga żołnierzy. Finowie traktowani byli bowiem jako rasa gorsza, pochodzenia pozaeuropejskiego (w rzeczywistości pochodzą znad Kaukazu) i prześladowano ich w XV i XVI wieku.  W warstwie fabularnej polityczny wątek komisji granicznej przeplata się ze społeczno-kulturowym motywem odkupienia grzechów i odpokutowania wyrządzonych krzywd. Bracia, Erik i Knut dopuścili się bowiem zbrodni na fińskim wieśniaku i pozostawili zamknięta w piwnicy małą dziewczynkę. Knut, nie mogąc poradzić sobie z wyrzutami sumienia, popada w obłęd. Kiedy żołnierze docierają do bagnistych terenów, które to mają podzielić zgodnie z królewskimi wytycznymi, ku zdumieniu wszystkich odnajdują wioskę. Osada zamieszkana jest przez fińskich wieśniaków, którzy, uciekając przed represjami, znaleźli schronienie na mokradłach. Nieopodal wioski znajduje się dziwna budowla, tytułowa sauna, która wedle wierzeń zamieszkiwana jest przez duchy. Knut dostrzega w niej możliwość zmycia z siebie winy i ukojenia obolałej duszy. Jednak tajemnicza osada kryje w sobie mroczny sekret związany z rosyjskim monastyrem. "Sauna" zachwyci tych, którzy szukają w filmie grozy "drugiego dna" i odniesienia do historii, która, jak wiadomo, krwią i żelazem jest pisana. Niespieszne tempo akcji, chłodna tonacja obrazu i wszechobecna mgła czynią z tego filmu arcydzieło horroru. Metafizyka miesza się tutaj z pogańskimi wierzeniami i nie do końca znanymi dziejami współczesnych krajów nadbałtyckich. Antti-Jussi Annila osadził swoje dzieło na gruncie starych podań i legend na pograniczu rzeczywistości i mitu. Film może jednak stanowić nie lada trudność dla osób, które nie interesują się historią. Niemniej jednak wart jest polecenia, choćby za sam pomysł i wykonanie.   * Z łac. "Nie ma tak ciężkiego grzechu, którego nie można by zgładzić przez pokutę".
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Skandynawowie słyną z tworzenia kina grozy, które odcina się od hollywoodzkich schematów. Po produkcjach... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones