Było to jakies 2,3 lata temu razem z klasą...wchodzimy do kina na sale patrzymy a tu nie ma nikogo oprócz nas hehehhe. I wszystko jasne...Musze szczerze powiedzieć ze mało widzialem gorszych filmów. Kompletne dno...albo jestem za głupi na taki wymagający, ambitny, wibitny majstersztycht...Taki smieszny dramat z wątkiem...
więcejTo kolejna bardzo dobra skandynawska produkcja, wręcz majstersztyk. Niby prosta jistoria, a jedbnak bardzo wciągając. Oglądałam z wypiekami na twarzy.
Pierwsze kilka minut nie zapowiada niczego szczególnego. Potem, z każdą chwilą, jest coraz lepiej. Historia "Człowieka bez..." przypomina polskiego "Znachora" z 1981. Oba te filmy są tak samo dobre, mimo, iż każdy z nich jest jednak inny. Najbardziej podobały mi się dialogi i niesamowita gra aktorów. Cieszy mnie też...
więcej
Z chęcią obejrzałam ekranizację "Laitakaupungin valot" (światła w ciemnościach)
Finskie kino ma swoją oryginalność znaczy trzeba lubieć finską mentalność (inaczej zaśniemy po paru minutach ;))
Finowie kręcą Filmy z życia wzięte np.Koirankynnen leikkaaja (dos.lekarz do psich pazurów) te dwa tytuły mogą wam się...
Film obejrzałem z przypadku, szczęśliwego przypadku tak jak i zawsze na dobrym kinie skandynawskim nie można sie zawieść. Prosta niby normalna historia lecz ukazana w sposób który wciąga i zaciekawia. Bardzo dobry zarys głównego bohatera juz od pierwszych minut jesteśmy z nim co sie pogłębia z każdą minuta. B. dobra...
więcejChciałbym bardzo gorąco polecić ten film. Poznałem go w trochę dziwnych okolicznościach...jakiś czas temu przeczytałem jego recenzję na filmwebie...nawet nie pamiętam jak na nią trafiłem...w każdym razie przeczytałem i tyle...aż tu nagle w piątek dziewczyna wyciągnęła mnie na maraton z kinem skandynawskim... siadam...
Było to jakies 2,3 lata temu razem z klasą...wchodzimy do kina na sale patrzymy a tu nie ma nikogo oprócz nas hehehhe. I wszystko jasne...Musze szczerze powiedzieć ze mało widzialem gorszych filmów. Kompletne dno...albo jestem za głupi na taki wymagający, ambitny, wibitny majstersztycht...Taki smieszny dramat z wątkiem...
więcejObłędne dialogi (np. "Posiedźmy w milczeniu"), których komizm potęgowany jest jeszcze przez śmiertelną powagę Finów. Wiele dyskretnego i oryginalnego humoru. A poza tym mądra przypowieść o pamięci, tożsamości, nadziei, dobru drzemiącym w każdym z nas... Naprawdę polecam!
Spodziewałam się czegoś innego..aktorzy grali strasznie powściągliwie, przez co film sprawił wrażenie nudnego.Nie było w nim emocji, cały klimat chłodny ( jak to Skandynawia).Moje wielkie rozczarowanie :(
Pomimo tego, że aktorzy się w ogole nie usmiechają to tak na prawde jest to ciepła historia, niewiele tu słow, inteligentne poczucie humoru i pełno dziwactw. Warto zobaczyć choćby dlatego, że to kino inne, które nieczęsto widzimy.
pomimo, że aktorzy prawie w ogole się nie uśmiechali w tym filmie... to tak naprawdę jest to ciepła i przejmująca oraz zabawna opowieść (pomijając drastyczny początek)
Mnie tez strasznie zanudzil, na takich filmach chce sie spac... jednostajny i monotonny, ogolnie nie przypadl mi go gustu.
Film zanudził mnie jak ostatnio żaden inny. Lubię dzieła oryginalne, z własnym klimatem, ale "Człowiek bez przeszłości" to porażka. Drewniana, sztuczna aż do bólu gra aktorów, naiwna fabuła (niektóre sceny wręcz absurdalnie naiwne) - wszystko to sprawiło, że przez pierwszą połowę filmu nie mogłem uwierzyć, że twórca...
więcejFilm raczej mi się nie podobał, mówiąc szczerze nie dotrwałem do konca, co nie świadczy o tym, że jest to zla produkcja. Po prostu nie w moim gustach filmowych!
Ciepły fim o życiu, warto zobaczyć. Choć obraz Finlandii pozostał mi odrapany i odpadający farbą olejną, to jednak piękno kryje się gdzie indziej
Przede wszystkim jest to film o tym, że wystarczy, że jedna osoba się odważy i przełamie panujący marazm, by wszystko diametralnie się zmieniło, co widać w jednej z ostatnich scen, gdy bohater, już odzyskawszy swoją tożsamość (choć nie pamięć) spotyka tych samych bandytów, którzy go pobili. Podnosi z ziemi sztachetę,...
więcejPodoba mi się ta mieszanka tragizmu i komizmu (zwłaszcza słownego), choć najlepsza i tak jest orkiestra:)))