Na ten film chodziło się do kina po kilka razy, a melodię gwizdali wszyscy chłopcy, starsi, młodsi i
dorośli panowie! Wtedy to było coś! A niedawno obejrzałam film jeszcze raz i ... super wrażenie! Tak
dobry film się nie starzeje!
Też byłem na ty filmie w kinie, ale to jakoś nie mój typ filmu wojennego
i oprócz kultowej gwizdanki niewiele z niego wyniosłem.
Podobał się wtedy, ale bez szału, już bardziej wspominam "O jeden most za daleko".