Tak jak film ledwo obejrzałam, tak muzykę mogłabym słuchać codziennie. Jest rewelacyjny.
Racja, soundtrack genialny, też nie mogłam się od niego oderwać, nadal nie mogę!
A co do filmu powiem szczerze, że jak byłam w kinie- też się nudziłam, nie podobał mi się i byłam bardzo zawiedziona po przeczytaniu książki. Ale ostatnio włączyłam go w internecie i muszę przyznać, że za drugim razem wydał mi się ciekawszy, bardziej wciągnęłam się w historię (o ile takowa, przy tak dużym pominięciu wątków istnieje).
Ja żałuje że poszłam na to do kina, ale przyjaciółki chciała to nie mogłam nic zrobić i tylko muzyka sprawiała że nie zasypiałam. Też potem obejrzałam w necie i niestety to samo :/ zauważyłam również że sceny niektóre były powycinane .
Czemu wstawiasz takie oszustwo. Nie tego dotyczyło pytanie!
Link do fragmentu filmu. I to bardzo krótkiego - 1min 13sek
"przyjaciółki chciała to nie mogłam nic zrobić"...biedactwo, a jak chcesz przyjaciólke przelecieć to ona też nie moze nic zrobić?
Nie lubie oglądam filmu z napisami,tym bardziej w kinie.Nie zawsze nadąży się z czytaniem np. rozmowy.
Polecam wam obejrzeć film z lektorem.
Filmy z lektorem zabijają oryginalną ścieżkę dźwiękową która zawsze ma swój urok. Lepiej jest oglądać filmy z napisami ;)
Scieżkę dzwiękową moge sobie posłuchać oddzielnie. Z lektorem rozumiem co mówią nie znam dobrze angielskiego a czytanie dialogów jest dla mnie trudne.
Czytanie dialogów jest trudne!? To ty mało książek czytasz. Odstaw komputer i marsz do biblioteki.
Wróć do nas jak się ogarniesz, bo lektor zagłusza praktycznie wszystko co ceni się w filmach, nie to co napisy.
Nie wiem co w tym jest takiego śmiesznego. Ja akurat szybko czytam i nie mam z tym problemów.
A wracając do meritum mojej wypowiedzi, powtarzam - zacznij czytać więcej książek ;)
Jeżeli chodzi o ksiązki to trzeba mieć na nie czas ( w najbliższe tygodnie niestety nie będe go miała).
Jak masz czas na oglądanie "Greya" wiele razy, to masz czas i na książki... Nie rozumiem takiego argumentowania. Z tego co widzę ten film cię zachwycił, książka też, a na inne nie masz czasu? Zgadzam się z twoim przedmówcą- zacznij czytać, ale nie byle co, tylko sięgnij po coś bardziej ambitnego. A nuż widelec się wciągniesz i docenisz w filmach napisy... :)
Dla kogoś z fizycznymi trudnościami w dostatecznie szybkim czytaniu to może być problem. Są osoby z problemami wzrokowymi czy koordynacyjnymi. Rehabilitacja i ćwiczenia mogą trochę pomóc, ale czy warto się kłócić i oceniać kogoś? A czytanie napisów też może utrudniać odbiór filmu, kiedy na czas czytania tracisz z oczu sam obraz. Napisy nie mogą być za długie, więc często nie są dużo lepsze jakościowo niż lektor. Poza tym np. moja mama woli lektora, bo może wtedy spokojnie prasować przy filmie. Przecież Kościół nie nakazuje konkretnego sposobu oglądania filmu, więc po co te złośliwości? Do biblioteki bym wysłała prędzej tych, co nie potrafią poprawnie zdania sklecić na forum.
To jedyna instytucja, która z uporem godnym lepszej sprawy próbuje narzucić, jak należy żyć, w całkiem prywatnych kwestiach, osobom, które nie mają z nią nic wspólnego. Jednocześnie nie znam innej motywacji niż religijna, która nakłaniałaby ludzi do takich zachowań.
nie ma w tym nic śmiesznego, istnieją kursy szybkiego czytania, jestem trochę zaskoczona tym, ze ktoś dorosły ma problem z czytaniem w kinie ;) tam tekstu wiele nigdy nie ma,
czytaj dziecko więcej lepszych książek, to może ci przestaną literki przeszkadzać.
Dzieckiem na pewno nie jestem. Zamiast się mądrować przeczytaj 2 część Greya a wtedy możemy popisać.
Nie znam kobiety. Ja za to mogę polecić kryminały i thrillery Jeffrey'ego Deavera oraz Michaela Connelly.
Jak dla mnie lektor mógłby w ogólnie nie istnieć, lepiej jest przeczytaći posłuchać głosu i akcentu aktorów oraz porównać napisy do oryginalnych dialogów aktorów (które często zmieniają w napisach już nie mówiąc o lektorze gdzie czasami gdyby nie ot ze znam ang to bym nie rozumiał filmu bo tak lektor uproszcza dialogi i czesto grę słów gdzie nie raz własnie o te gre słów w filmie chodzi :) a potem narzekają polaczki na "proste amerykańskie g*wna bo lektor zmieni sens wypowiedzi).
Innymi słowy wersje z napisami najlepsze!
Ahh, dokładnie! A już myślałam, że wsłuchiwanie się i podziwianie akcentów to tylko takie moje "zboczenie"
Akcenty to już swoją drogą:) Też niektóre zapadają mi w pamięć:) Przykładowo rola Clair w zagubionych (Emilie de Ravin), genialny dla mnie miała akcent:)
Słowo polaczek wyzwala we mnie agresywne zachowanie w stosunku do kogoś, kto używa takiego słowa. Więc kim ty jesteś ? Określ się.
Ja się po prostu nauczyłam języka angielskiego. Filmy z lektorem są bezsensowne. Nie można ocenić gry aktorskiej, bo aktora się po prostu nie słyszy. Słyszałam, że opracowano kurs języka angielskiego dla leni. Polecam się zorientować w temacie.
Te kursy to zwyczajne naciąganie ludzi na kasę :-) Jak w reklamie: "W dwa tygodnie nauczysz się czterech języków".
Miałam podobnie. W kinie zaczęłam się nudzić. Ale jak obejzalam na spokojnie w domu to lepsze wrażenie na mnie zrobił. Oczywiście przy książce się chowa.
"Earned It - Weekend" jeden z utworów soundtracku. Według mnie bardzo dobry kawałek :) Podaje w razie jakby ktoś szukał ;)
Muzyka fantastyczna żałuję że kawałek Ellie Gouldman w filmie jest trochę inny niż na soundtracku (obie wersje są super).
Cóż jeśli chodzi o film to jest porażką jak większość ekranizacji.
Nie powiedziałabym że większość ekranizacji jest porażką tylko raczej gorszę od książki ( a to jest raczej zawsze) tylko ta ekranizacja jest porażką, ale książka była taka sama więc scenariusz musiał być taki sam.
Wg mnie, w tym akurat przypadku, film nie jest aż tak beznadziejny jak książka. Jest nudny i nijaki, ale brak w nim bezsensownych przemyśleń głównej bohaterki i nie czuć prawie w ogóle, że napisała tego "harlequina" typowa tzw. głupia pipa, żyjąca w świecie marzeń i fantazji, zażerając kolejnego pączka. Mimo zbieżnej fabuły film jest zupełnie inny niż książka i to go trochę ratuje.
Muzyka jest rewelacyjna, to prawda. Sama nadal mam na playliście cały soundtrack ;) oby w drugiej części tego elementu nie zabrakło...