Wyborcza dała 6 gwiazdek - poszedłem do kina i ostatni raz wziąłem pod uwagę recenzję GW. Film żałosny, pseugogłębia, pseudopsychologia dla pseudoinetligentów bojących się przyznać, że film z nazwiskiem Bergmana w napisach okazuje się bezczelnym bluffem.
Czy można było nie dopuścić do całej tej zawieruchy? W którym momencie była szansa na to, aby całą sytuację uratować lub przynajmniej znacząco ograniczyć straty? Kto z całej trójki bohaterów ponosi największą odpowiedzialność za to, co się stało? Moje spostrzeżenia na ten temat znaleźć można na moim prywatnym profilu...
więcejfilm ogromnie ciekawy i bardzo nowocześnie opowiedziany ..historia daleka od banału ..ale nie do końca chodzi mi o koniec - czyli kara musi spotkać wszytkich - ten kataklizm dosiegających wszystkich z powodu podjętych przez bohaterów decyzji ..i tu troche Bergman poszedł na hmm łatwizne - jeżeli mozna uzyc takiego...
więcejCiekawe, że mam kompletnie inne wrażenia niż jedna z osób przede mną. Przez pierwsze 3/4 filmu byłem wmurowany w fotel - świetna gra, poruszający temat, naprawdę byłem wstrząśnięty. I na koniec kompletne nieporozumienie - tak jakby Ullman się bała, że zwykła historia nie jest dostatecznie mocna i dodała zakończenie...
„Bo na tym świecie, gdzie wszystko zużywa się, wszystko ginie, jest coś, co bardziej obraca się w ruinę, nicestwieje całkowicie, zostawia jeszcze mniej śladów niż Piękno- to Smutek”
W pewnym momencie oglądanie Wiarołomnych pomyślałam właśnie o owym stwierdzeniu. Jakże to . dzieło zaprzecza owemu...
Bo też nie bardzo wiadomo, co rzec. Mój pierwszy film bergmanowski; może i rzeczywiście zakończenie było niezbyt trafne, ale to, co Ullman zaprezentowała na tle tego, co dzisiaj "leje" się zza oceanu, poraża i nie pozwala szybko zapomnieć; myślę też, że stwierdzenie, iż reżyserka "przeżuwa" bohaterów jest jak...
smutny film z morzem w tle...czyli bergman...wielka sztuka intelektualna i tak dalej, coś mi tam logicznie w tym filmie nie pasowało, ale w takich filmach logika nie jest przecież najwazniejsza...najważniejsze jest że morze szumi, a smutny bohater stoi za szybą smutną i się smutno patrzy na te morze zimne...
Liv Ullmann wyreżyserowała "Wiarołomnych" na podstawie scenariusza Ingmara Bergmana, bez wątpienia jednego z największych mistrzów, powiedział bym, filozoficznego kina. Film opowiada o ....zdradzie, jej aspektach i konsekwencjach. Temat znany w kinie od jego początków, ciekawy i drażliwy, ale chyba już wyczerpany ponad...
więcej